Co można przez weekend w Madrycie?
16 czerwca 2017 19:53 3 5013Nasz weekend w Madrycie to czysty spontan! Wolny weekend, 300zł w portfelu więc kupiliśmy bilety i polecieliśmy!
Co można przez weekend w Madrycie?
Odwiedzić starych znajomych ✓
Piotrka poznaliśmy 3 lata temu, podczas naszego Eurotripa. Ugościł nas wówczas wraz z żoną mimo iż absolutnie nas wcześniej nie znali 😉 Wiecie co nam odpowiedział, kiedy zapytaliśmy go dlaczego? “Karma wraca”! To co bezinteresownie dajesz innym, wróci do Ciebie z nawiązką 😉
Poznać czytelniczkę swojego bloga ✓
Olgi Niny nie znaliśmy wcześniej osobiście, ale utrzymywaliśmy kontakt mailowy od czasu kiedy zaangażowała się w nasz “projekt Tenerife” a dokładniej w jego językowy problem 🙂 Nawet nie wiecie jakie to cudowne uczucie móc poznać już kolejną osobę, która z jakiegoś powodu zdecydowała się “być” z nami Jakimś dziwnym trafem zawsze są to osoby z nietuzinkową historią, aktywną (nie bierną) postawą wobec życia i mam wrażenie – szczęśliwe. Bo niezależnie od swojego położenia to one właśnie wytyczają kierunek! Dosłownie piszą scenariusz swojego życia 🙂 Nie wiem na ile to nasza zasługa a na ile po prostu “dopasowanie” światopoglądu, natomiast wspaniale jest się otaczać takimi ludźmi, przy których się chce więcej, dalej, bardziej! Ludźmi, przy których się wzrasta i ładuje pozytywną energią 😀
Wypić drinka z widokiem na Madryt ✓
Widok z El Corte Ingles na Gran Via 😉 Taki mój must do.
Zobaczyć bajeczne Monasterio de Piedra ✓
Dysponując samochodem, można się zapuścić gdzieś dalej, byle nie za daleko, no bo w końcu tylko te dwa dni mamy. My postanowiliśmy (właściwie to raczej zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym) – jedziemy do Monasterio de Piedra! Wybór słuszny, bo w przeciwieństwie do zalanych turystami i falą upałów miast – park ten okazał się oazą dla zmysłów. Chłód wodospadów niesiony przez wiatr dał ukojenie w ten piękny, 35-stopniowy dzień. Oczy szalały. Widoki zachwycały! Bateria w aparacie padła 😛 😀 Natomiast pozwolę sobie te zdjęcia zachować na kolejnego posta!
Zobaczyć dzieła sztuki w Museo del Prado 㐅
Takie sławne muzeum, tyle dzieł sztuki i jeszcze płacić nie trzeba, bo codziennie po 18 darmowe…Niestety, Lubego to nie nakłoniło. Za to on nakłonił mnie, że lepiej…
Pójść na shopping do Primarka ✓
Największego w Europie, 5-piętrowego centrum handlowego o powierzchni ponad 12,5 tys. m2 z tylko jednym sklepem – Primarkiem :O To było za dużo nawet dla takiego zakupoholika jak ja! 😯 Tłumy ludzi, setki, tysiące, może dziesiątki tysięcy, maszerowali we wszystkie możliwe strony, wyrywając sobie ciuchy z rąk – gorzej jak w lumpeksie! Kolejki na każdym piętrze dochodzące do 100 osób oczekujących na odrobinę prywatności, by móc w spokoju poprzymierzać szmatki. Ci bardziej odważni decydowali się na publiczny striptiz, przed ogólnodostępnymi lustrami. My odpuściliśmy. Zadowoliliśmy się butami i szpargałami, których nie trzeba było mierzyć, pamiętając przy tym, że mamy tylko podręczny bagaż 😛
Zobaczyć zachód słońca nad Palacio de Cristal 㐅
Ostatni punkt programu, którego jednakże nie zdążyliśmy zrealizować. No cóż. Do 3 razy sztuka…
To nie był nasz pierwszy weekend w Madrycie. Najważniejsze atrakcje, takie jak stadion Realu Madyt czy Corridę już widzieliśmy, hiszpańskie smaki też już próbowaliśmy (w 2013r.) podczas naszej pierwszej, prawdziwej podróży – Eurotripa. Dlatego też dzisiejszy “poradnik” to czysto subiektywna retrospekcja naszego ostatniego wjazdu 🙂
A jakie są Wasze wspomnienia? Byliście już w Madrycie?
Co podobało się Wam najbardziej?
Poznaliśmy się w samolocie do Madrytu, zamieniając miejscami 🙂 Pobyt w MAD jak widzę udany, relacja zresztą też. Czekam na film. Miło było poznać i porozmawiać! Pozdrawiam!
PS: Polecam SXM!
Niesamowita fotorelacja, ale Wam zazdroszcze;)
4 i 7 to punkty, które wybrałabym przez wahania 😀