El Nido, Filipiny – Atrakcje, bezpieczeństwo, ceny. Przewodnik praktyczny
13 listopada 2018 19:43 7 4683Turkusowe laguny, zielone wzgórza i miękki jak mąka piach… Do tego świeżutki kokos i ciepło gwarantowane dzień i noc. Brzmi jak raj? Bo właśnie nim jest… Mawiają, że to jedno z najpiękniejszych miejsc na Ziemi… El Nido, Filipiny! Jak tam dolecieć? Gdzie spać? Ile to kosztuje? W dzisiejszym poście odpowiadamy na wszystkie nurtujące Was pytania!
Moje pierwsze zetknięcie z El Nido na Filipinach było… satysfakcjonujące. Dokładnie tego się spodziewałam. Wysiedliśmy w sercu małej, absolutnie nieładnej mieściny – na dworcu autobusowym pełnym wkurzających naganiaczy i głośnych tricyklów. Dookoła nas jacyś ludzie, psy i karaluchy, przenikali się wzajemnie jak jeden zgrany system, każdy wie co do niego należy i jaka panuje tu hierarchia. Chaos, jednym słowem. Plus syf i bieda. Ale dla raju jest to akurat typowe… To, co w El Nido Filipiny wyjątkowe przychodzi wraz ze wschodem słońca. Ono oświetla malownicze wzgórza i nadaje turkusowy kolor wodzie! Rozświetla biały piasek i nasyca zieleń kokosowych palm! W tych widokach nie da się nie zakochać!!
Czy potrzebuję wizy na Filipiny?
Na pobyt do 30 dni Polscy obywatele nie potrzebują wizy.
Jak dolecieć do El Nido?
W El Nido Filipiny funkcjonuje jedno lotnisko – Lio Airport, ale jest prywatne i kursuje z niego tylko jedna linia lotnicza – AirSWIFT. Możecie zatem łatwo wydedukować, że loty do najtańszych nie należą… Ceny z Manili od 400zł i w górę… Za jeden bilet w jedną stronę…
Jest jednak tańsza opcja – a mianowicie lot do stolicy wyspy – Puerto Princesy – liniami Air Asia. Zdecydowanie szersza siatka połączeń pomiędzy wewnątrzkrajowymi wyspami, a ceny dla porównania – już od 100zł!! (za wspomniany wyżej lot z Manili)… Oczywiście, trzeba dodać to tego jeszcze jakieś 5h jazdy minivanem (koszt ok 35zł) ale to wciąż niewyobrażalna oszczędność! Ponad 60% w porównaniu do opcji pierwszej!
[Do Manili najlepiej lecieć przez Dubaj – my lecieliśmy Wizzairem, a potem Cebu Pacific.]
GDZIE SPAĆ?
Oczywiście istnieje cały przekrój hoteli, we wszystkich cenach i standardach – tak, by każdy mógł znaleźć coś dla siebie 🙂 Najlepiej, jeśli sam poszukasz czegoś na bookingu… Mamy dla Ciebie nawet rabat! 50zł na każdą rezerwację powyżej 100zł, które wróci do Ciebie na konto po odbytej podróży! Wystarczy, że dokonasz rezerwacji > Z TEGO LINKA <
My postawiliśmy na 2 – iście skrajnie rozwiązania. Chcąc zrobić sobie prawdziwie rajskie wakacje – wybraliśmy luksusowy resort na prywatnej wyspie > LAGEN ISLAND RESORT < a dla kontrastu, w samym El Nido Filipiny spaliśmy chyba w najtańszym możliwym przybytku > GREEN VIEW PARADISE INN < należącym zresztą do Polaka i jego żony Filipinki. Tanie miejsce, ale z duszą! Inną, ciekawą opcją jest luksusowy glamping z przepięknym widokiem na Bacuit Bay! > THE BIRDHOUSE EL NIDO <
El Nido, Filipiny – atrakcje. Co warto zobaczyć, zrobić i zjeść?
Po co przyjeżdża się do El Nido Filipiny? Przede wszystkim po słynny:
Island Hooping El Nido
Do wyboru są 4 trasy, każde biuro oferuje je tak samo:
A) Small Lagoon – Big Lagoon – Shmizu Island – Secret Lagoon – Seven Commandos Beach
B) Snake Island – Cathedral Cave – Pinagbuyutan Island – Entalula Island – Cudugnon Cave
C) Hidden Beach – Matinloc Island – Secret Beach – Star Beach – Dilumacad Island
D) Cadlao Lagoon – Pasandigan Cave – Paradise Island – Bukal Island – Nat-Nat Beach
Ceny od 1200PHP do 1400PHP [ok. 85-100zł] / osobę.
My w sumie – prócz Lagen – byliśmy tylko na SNAKE ISLAND i PINAGBUYUTAN ISLAND, w ramach prywatnej wycieczki z Lagen Island Resort, ale cieszyliśmy się, że nie musimy dzielić naszej łodzi, wysp i czasu z innymi, na gęsto upchanymi klientami 🙂 Mieliśmy wszystko, wszystko tylko dla siebie!! Nawet przewodnika, tragarza i fotografa 😀 Haha 😛 Taki bonus, jeśli wybierzecie któryś z resortów El Nido!
Wynajmij skuter!
To naprawdę silna mieszanka adrenaliny lokalnego ruchu drogowego i wizualnych doznań krajobrazu filipińskiego. Plusem jest to, że dojedziesz dokładnie tam gdzie chcesz – wtedy kiedy chcesz!
Np na LAS CABANAS BEACH albo na NAPCAN BEACH – prawdopodobnie najpiękniejszą plażę wyspy Palawan! Miękki jak puch piasek, jasna plaża, tysiące palm… I tak przez 4km… Jest przepiękna! Ale za to piękno trzeba zapłacić… wejściówkę 3,5zł / osobę. [My trafiliśmy na dzień wolny od opłaty, jedynie na podpis – nie jestem pewna – ale może to dlatego, że była niedziela?!]
Sporty w El Nido, Filipiny
PADDLE BOARD, KAJAKI, NURKOWANIE albo TREKKING – wybierz się na piękną wyprawę po tropikalnych lasach deszczowych albo spokojnych wodach zatoki Bacuit. Okryj bujne życie na maleńkich, “odciętych od świata” wyspekach i barwe życie pod wodą… Nasłuchuj… Dzikie małpy? Wypatruj… Kolorowe papużki? Podziwiaj… tańczące pławice ryb? Tym razem nie ma imprez. Jest cisza. Milczenie jest złotem!
Buko
Spragniony? Niech Cię orzeźwi BUKO – ŚWIEŻUTKI KOKOS! Czy wiesz, że Filipiny są głównym eksporterem tego orzecha? Dostarczają 45% globalnego zapotrzebowania! (wg commoditiescontrol.com)
Ile kosztuje pobyt? Waluta i ceny w El Nido
Lokalna waluta to peso, 1 PLN = 13 PHP
Ile kosztuje dzienny pobyt w El Nido Filipiny? Powiedziałabym, że tyle, ile chcesz 😛 Ale raczej nie mniej niż 100zł dziennie za parę – co i tak jest ultraniskim kosztem jak na Europę i mocno wysokim kosztem jak na Filipiny. No cóż, raj…
Za najtańszy nocleg zapłacicie ok 50zł / pokój 2os.
Za najtańszy burgera na ulicy ok 3,5zł
Za obiad w lokalnej knajpie vs. “w knajpie dla turystów” ok 5zł vs. 20zł
Za 0.5l lokalnego rumu Tanduay ok. 5zł
Za świetużtkiego kokosa – ok. 4-5zł
Za zupkę chińską na ulicy już od 2zł
Za tricykl z lotniska do centrum miasta – ok. 10zł
Za wynajęcie skutera ok 35zł / cały dzień
Za litr benzyny ok 3,5zł /litr
Kiedy jechać? Pogoda
Najlepszą pogodę – a co za tym idzie najwięcej turystów i najwyższe ceny – zastaniecie od listopada do kwietnia. Od Maja do Października przypada pora deszczowa, więc atmosfera się rozluźnia a ceny spadają… My byliśmy pod koniec Października i mimo, iż wg prognozy miało padać cały czas – padało tylko jeden raz!
Czego się bać? Bezpieczeństwo
[X] KRADZIEŻE, ROZBOJE
Jeśli chodzi o ludzi, to kompletnie nie mamy czego się obawiać. Ci ludzie są wspaniali, pomocni, zaangażowani, gdzieś czytałam, że to najmilszy naród na świecie 😉 Oczywiście coś tam się gada o separatystycznej bojówce muzułmańskiej na Filipinach, ale to kompletnie inna wyspa!
[X] MALARIA
Hipotetycznie występuje (wszkaże to są tropiki), w praktyce jednak liczba zgonów wywołanych malarią na Filipinach wynosi mniej niż 0,01%. Znacznie bardziej prawdopodobne jest, że utoniesz, albo popełnisz samobójstwo 😛 [wg World Health Ranking 2017]
[V] DENGA
To już znacznie bardziej realny problem naszej destynacji. Filipiny cechują się niestety całkiem sporą zapadalnością na tę chorobę, która może – choć w większości przypadków wcale nie jest – bardzo groźna. Umiera mniej niż 1% chorych. Nie ma na nią szczepionki (tzn. hipotetycznie jest, ale nie w Polsce i nieznane są jeszcze jej dokładne skutki uboczne…). Tak jak w przypadku malarii – jedyną prewencją są repelenty, moskitiery i długie, zakryte ubrania…
[V] MUCHY PIASKOWE
Nie jestem pewna, czy to się tak fachowo nazywa, ale o muchach piaskowcyh (ang. Nik-Niks) czytałam jeszcze przed wyjazdem. Potem słyszałam o nich na miejscu, aż na koniec sama zostałam wyraźnie pogryziona… Nik-Niks to nic innego jak maleńkie muchy piaskowe, mieszkające na plażach i tylko plażach. I to też nie wszystkich, bo jedyne ugryzienia przyniosłam ze sobą z miejskiej plaży w El Nido – okrutnie brudnej i raczej niespecjalnej do spędzania czasu 😛 Ugryzienia wyglądają jak te po komarze, ale nieludzko swędzą. Same w sobie nie są groźne – ale groźne może być ich rozdrapywanie, doprowadzanie do otwartych ran… Prewencja to znowu repelenty, dokładne mycie (wręcz szorowanie) po powrocie z plaży i – nie wiem na ile skuteczne w rzeczywistości a na ile efekt placebo – przemycie mocnym alkoholem. Mi w każdym razie szybko i skutecznie pomogło, eliminując swędzenie już następnego dnia!
[V] TAJFUNY
Chyba największa obawa turystów na Filipinach. Tajfuny – czyli huragany, tyle, że w Azji Południowo – Wschodniej. Wielka, niszczycielska siła wiatru, która może osiągać wysokość nawet 25km i szybkość nawet 300km/h! I zniszczy absolutnie wszystko, co stanie jej na drodze… Czy jest się czego bać? W sumie przez Filipiny przechodzi ponad 30 tajfunów rocznie, ale głównie na wschodnich wyspach. Palawan jest najbardziej osłoniętą od tajfunów wyspą, względnie tą najbardziej bezpieczną. Występują raczej porą deszczową – od czerwca do października…
Internet
Legendy głoszą, że internet w El Nido Filipiny jest kiepski, albo bardzo kiepski, a wifi nieczęste i niespecjalnie działające… Prawda jest jednak taka, że w centrum samego El Nido śmiga LTE, ale fakt, niewiele dalej już tego internetu nie ma… Wifi – nawet jeśli jest – to bardzo obładowane. Polecam kupić sobie kartę operatora SMART opcję GIGASURF. Jest kilka opcji > sprawdź tu <. Za 6GB internetu na 30dni zapłaciliśmy 600 PHP [ok. 43zł].
Prąd i wtyczki
Przeważnie 220V/60Hz, wtyczki typu A – Amerykańskie 😛 Dwa proste, płaskie bolce. Najpewniejszym rozwiązaniem będzie nabycie przejściówki, choć często można używać również tych europejskich 😉
Strefa czasowa na Filipinach
GMT UTC+08:00 czyli +6-7h różnicy czasowej z Polską, w zależności czy lato, czy zima 🙂
Znajomość języka angielskiego
Powszechnie znany nawet wśród dzieci – wszakże to język urzędowy! To właśnie w nim wypełnia się wszystkie papiery, zdaje egzaminy, oznacza znaki drogowe… Nawet reklamy na bilbordach są po angielsku!
Masz jeszcze jakieś pytania? Pisz śmiało!
Niesamowite zdjęcia i piękne miejsca, które na pewno warto zobaczyć! WOW!
Taki mały raj na ziemi… I zaskoczyłaś mnie z tym angielskim, bo często w takich mniejszych miejscach to jest problem by się dogadać. Zdjęcia przepiękne 🙂
Przepiękne widoki! Zdjęcia, wasze emocje i miłość w oczach <3 Cudowny mieliście wyjazd.
Byłem na Filipinach w tym roku i to właśnie El Nido było naszym miejscem docelowym. Miejsce niezwykłe i magiczne pod każdym względem. Oglądam Wasze fotki i od razu wspomnienia powracają :’)
Chciałabym kiedyś zwiedzić filipiny
Piękne miejsce, może kiedyś…..
Zdecydowanie mój numer jeden na wakacje, nie widziałam piękniejszego miejsca!